wtorek, 25 września 2012

Szóste urodziny….

2012.09.25.

Szóste urodziny….

Sześć lat temu rano przyszedł na świat Tygrysek… Mały, przepisowy niemowlak pokonał pierwszą przeszkodę na drodze, aby w życiu być ”sławną, bogatą i szczęśliwą”. Nie przeraziło Go odrzucenie przez mamę. Dzielnie przeszedł przez zakażenia, wytrzymał brak czułych dłoni, które gotowe były Go przytulić na każde najmniejsze zakwilenie. Nie miał swojego łóżeczka, nie miał ubranek, nie miał nawet buteleczki… Nie był oczekiwanym Cudem… Tato nie przybiegł do mamy i nie wręczył jej bukietu róż z wdzięczności za tak cudownego potomka… Rodzina nie dopytywała się o maleństwo… W rodzinie nie było wielkiego święta… Pozostał sam…
Ale chęć życia instynktownie kazała przetrwać Tygryskowi wszystkie niedogodności, dziecko czuło, że za jakiś czas, dzień jego narodzin będzie największym świętem dla jego bliskich. I tak się stało! Dziś świętujemy! Rano przytulona do Tygryska w łóżku składałam mu życzenia. Tygrysek się rozbudził, przytulił i poprosił:
- Mamo… A tato pamięta???
- Sprawdzimy???
- Zawołajmy go!
I przyszedł tato do sypialni i już w drzwiach składał życzenia Tygryskowi. Nim doszedł do córci, płynęły najpiękniejsze życzenia dla naszego Skarba. Tygrys kipiał radością…. Wszyscy się dowiedzą, że jest Jego święto. Torba cukierków do przedszkola zabrana, a potem jeszcze po południu są zajęcia dodatkowe. Przygotowałam cukierki i słodycze. Jak znam Tygryska, każdemu napotkanemu dzisiaj człowiekowi oznajmi, że dziś kończy sześć lat i każdy dostanie dziś cukierka! I niech tak będzie! Niech każdy wie, że Tygrys kończy dziś sześć lat!
A co mama życzy Tygryskowi???
Kiedyś Tygrys na pytanie „kim chce być w życiu?” – odpowiedział:
- CHCĘ BYĆ SŁAWNA, BOGATA  I SZCZĘŚLIWA!
Więc bądź Tygrysku – sławny, bogaty i szczęśliwy! I życzę Ci jeszcze dużo, dużo zdrowia abyś to zamierzenie zrealizował!