Późny wieczór. Skończyliśmy oglądać film- którąś część
Gwiezdnych Wojen. Po filmie Tygrys skończył składanie statku kosmicznego z
klocków LEGO. Po 11 leżałam umyta w łóżku a Tygrys ani myślał, o spaniu. Biegał
ze statkiem kosmicznym w dłoni i prowadził walkę. Obserwowałam z łóżka dziecko
biegające między pokojami i pogrążone we własnym świecie. Jednym okiem czytałam
a drugim patrzyłam na zgrabną pupkę wciąż brykającą po mieszkaniu. W końcu
wypaliłam:
- Tygrys do spania!
Na to Madzia odpowiedziała:
- Mamo! Czy ty nie widzisz, że tu się toczy kosmiczna bitwa
na śmierć i życie???
Tygrys myje się w wannie. Wchodzę do łazienki i patrzę jak
Madzia siedzi w wannie, robi głęboki skłon do przodu, buzię zanurza w wodzie…
- Madziu, co robisz? – Zapytałam przestraszona.
- Robię takie skłony. Tak cycuszkami dotykam do dna… O tak…
Tak wytracam energię!
- Dobrze – powiedziałam zrezygnowana. Chwilę popatrzyłam na
gimnastykę Tygrysa, po czym poprosiłam:
- Dobrze Madziu! Myj się i pospiesz się! – I wyszłam z
łazienki. Nim zamknęłam drzwi za sobą dobiegł mnie krzyk.
- Nie mogę! Bo stracę za dużo energii!
Jemy posiłek! Tygrys wciąż gada! Normalnie buzia mu się nie
zamyka. Żywo komentuje, pyskuje… W końcu zapytałam:
- Co ty tak dyskutujesz Madziu?
- Bo teraz jest taka moda na takie pyskate dzieci!
Siedzę na kibelku. Wysilam i sprężam się jak mogę. Po pewnej
chwili drzwi się otwierają i staje w nich Tygrysek. Chwilę popatrzył i zapytał:
- Mamo! Ty kupę robisz czy walczysz o życie?
Ograniczając ilość mięsa w naszym menu zrobiłam pastę z
ciecierzycy do chleba. Tygrysek niezbyt przychylnie zaaprobował takie jedzenie.
Zachwalając mój wyrób dodałam:
- I z kupą będą mniejsze problemy!
- No, co ty mamo? Po tym kupa będzie taka MAJESTATYCZNA???
Podczas wieczornej toalety Tygrys zagaił:
- Mamo! Co to jest seks??
- Uuuu… Zapytaj tatę!
Tygrysek pobiegł do taty i dalej drążył temat:
- Tato, co to jest seks?
- To taki wyraz z literkami S E K S…
- A Sex Shop?
- To taki sklep…
- I co tam jest??
-Yyyyy – myślał tato nad odpowiedzią.
- Czy są tam takie seksowne majteczki?
- Tak!
- Takie seksowne staniczki?
- Tak!
- I to wszysko?
- Tak!....
Rano jemy śniadanie… W radio znów pada słowo „gej”. Tygrys
się pyta:
- Tato, a co to jest „gej”?
- Hmmm... To taki pan, który lubi panów.
- A „GEJKI” to są panie, które lubią panie??
Na to pytanie parsknęliśmy śmiechem!
- Nie! Te panie nazywa się „lesbijki”, bo wiesz w dawnych
czasach na greckiej wyspie Lesbos…
I tato zaczął wykład… Ale „gejki” nam się podobają!
Pewnego razu Tygrys zauważył, że tato korzysta z toalety
wtedy, gdy Tygrys jest daleko… Nie wytrzymał i zaczął drążyć temat:
- Tato! Dlaczego chłopaki ukrywają przed dziewczynami
siusiaki?? Dlaczego nie możemy popatrzeć…
Ach… Spocony tatuś rozpoczął wyjaśnienia, które nie bardzo
przypadły panience do gustu, ale skoro tak jest, to Tygrysek też będzie się
chował przed chłopakami!
Wracając do domu z niedzielnego obiadu od znajomych
utknęliśmy w korku. W tym czasie zadzwonił działeczek i zaczęliśmy ustalać plany
na święta korzystając z zestawu głośnomówiącego. W pewnej chwili z drugiego
rzędu do dyskusji przyłączył się głos:
- I dziadku powiedz babci, aby kupiła sobie nową pomadkę na
święta.
Starszy człowiek nie usłyszał dokładnie i zapytał:
- Co Magdusiu?
- No dziadku! Powiedz babci, aby na święta kupiła sobie nową
pomadkę, taką czerwoną, bo ta, którą ma mi nie pasuje!
- Nie pasuje ci?? – Spytał zaskoczony staruszek.
- Taaak! Muszę mieć czerwoną!
Ja parsknęłam śmiechem. Przewiduję, co się święci. Kiedyś
Madzik się wymalował na święta kosmetykami babci… Wyglądał tak rewelacyjne, że
nie byłam mu w stanie zrobić zdjęcia, ponieważ ze śmiechu miałam oczy pełne
łez… Znowu szykuje się nam powtórka z rozrywki! I to, jaka!
I była powtórka… W święta Tygrysek przed wigilią dobrał się
do malowideł babci… Tym razem skorzystał z nich oszczędnie…
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok 2016 dla czytelników mojego
bloga… Niech i u Was zagości taki Tygrysek i miejcie z nim same wspaniałe
przygody!