Tak często mamy adopcyjne mówią o mamach biologicznych
swoich dzieci „pani”. Nigdy nie powiedziałam do Tygryska, że urodziła go inna
„pani”… Zawsze była to „mama”. Zawsze jest to mama, która dała życie Tygryskowi
i która nie podjęła się wyzwania, jakie rzuciło jej życie – nie podjęła trudu
wychowania kolejnego dziecka. Nie wnikam, „dlaczego”. Cieszę się, że Tygrysek
do nas trafił, ma rodzinę i jest OK.
Niedawno opowiedziałam Tygryskowi o tym, że niektóre mamy
adopcyjne mówią swoim dzieciom, że urodziła je „pani” a nie „mama”, „inna
mama”. Było to wieczorem, właśnie dziecko po kąpieli się wycierało, gdy
usłyszało mój opis problemu. Przerwało ubieranie się i zapytało:
- Jak „pani”? Przecież urodziła mnie inna mama! Nie pani!
Mamo! „Pani” to brzmi tak obco! To tak jakby mnie urodziła jakaś złodziejka! To
tak jakby urodził mnie jakiś bandyta! Może jakiś policjant! Nie pani! MAMA!
- Ale niektórzy mówią dziecku „pani” zamiast „mama”.
- Mamo! Gdy ja słyszę, że urodziła mnie inna mama, pierwsza
mama… No wiesz… To wtedy myślę sobie, szkoda, że nie ta druga! Ale i tak jest
dobrze! Mam dwie mamy! Jedna mnie urodziła a druga mnie wychowuje! I kocham
ciebie najmocniej! I ty jesteś moją kochaną mamą! I nigdy mi nie powiesz, że
urodziła mnie jakaś PANI?
- Nie nigdy! Madziu, urodziła ciebie mama, która nie podjęła
wyzwania wychowania ciebie. Dała ci życie, ale nie była w stanie ciebie
wychować…
Dla Tygrysa nie ma opcji, że dzieci rodzą „panie”. Dziecko zawsze
rodzi mama. Był moment, że Tygrys wyznawał zasadę, że jedna mama rodzi a druga
wychowuje. Był zdziwiony, że są takie mamy, które rodzą i wychowują. Teraz już
jest świadomy, że naturalnym jest fakt, że mama rodzi wychowuje dziecko. Ale
niektóre dzieci mają to szczęście, że jedna mama je rodzi a druga wychowuje!
Mama może mnie nie urodziła, ale za to mnie wychowuje! I
jest z nią bardzo fajnie!
I BARDZO JĄ KOCHAM!!!!!!
(Ostatnie trzy zdania napisał Tygrysek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz